Melduję, że kolejny odcinek [o dramatycznym tytule "Zaufaj mi, jestem weterynarzem!"

] się pisze - niestety długo, bo czasu wolnego mało
nozdob - są osoby i firmy zajmujące się przewozem motocykli do Maroka. Ja akurat korzystałam z oferty Kajmana [
www.kajmanoverland.pl/ ].
Tak teraz patrząc, to myślę, że start i koniec z głębi Maroko [w naszym przypadku Marrakesz] jest świetnym pomysłem, w momencie gdy chcesz zobaczyć tylko kawałek kraju i/lub masz mało czasu. Gdybyśmy mieli startować z Malagi, to na przejazd do tych najfajniejszych tras by trzeba było poświęcić pewnie ze 3-4dni [w obie strony] po asfalcie.