Cd. fotek z krótką wzmianką :-)
Dalej nasz szlak poprowadził drogą która jest a jeszcze jej nie ma. Błądziło na niej wiele osób wierzącym mapom i GPS-om - sprawdźcie w google odcinek Prusie-Siedliska (nr 867). W sumie od roku jest już zrobiony całkiem dobry szlak. Brakuje tylko kawałka asfaltu i znaku zezwalającego na ruch.

Kapliczka św. Huberta na wodzie. Pod nią bije źródło jakich wiele na Roztoczu.

Inną a zarazem główną atrakcją regionu są skamieniałe pnie drzew trzeciorzędowych (powstały one 13-14 mln lat temu). Jest to największe skupisko tego rodzaju w Polsce a nawet jedno z większych w Europie!
Cóż - muzeum czynne w tygodniu w godzinach urzędowania - szkoda dla potencjalnych turystów.

W pobliskim Hrebennem pod nosem przejścia granicznego przemierzyliśmy groble między stawami ze sporą liczbą łabędzi.

Tu już obóz zagłady w Bełżcu - zdążyliśmy przed samym zamknięciem. Kolejna ciekawostka - zwiedzanie za free.
Funkcjonujący od marca do grudnia 1942 roku obóz był miejscem zagłady Żydów na olbrzymią skalę. Przyjęte szacunki mówią, że zginęło w nim ok. 600 tysięcy osób w niecałe 10 miesięcy funkcjonowania.

Obóz obecnie jest jednym wielkim symbolem/pomnikiem.

Symbol ogrodzenia - drogi śmierci.

Przykładowe miasta, z których przywożono Żydów.

Bocznymi ścieżkami docieramy do jednego z kilku źródeł Tanwi - rzeki nad którą stoi szałas, w którym biwakujemy.

Źródło Tanwi w Łukawicy

Strzeżone przez zakratowaną figurę Matki Boskiej.

Napis nieopodal figury

Bardzo wydajne źródło - nie zamarza zimą

Po dotarciu do szałasu, zaspokojeniu głodu bigosem i innymi rarytasami oddaliśmy się konwersacjom w wyśmienitym klimacie

Na prawdę wspaniały wieczór :-)
Przy dźwiękach gitary

Szeptach niewiast

Tworzonych eksperymentach

W pewnym momencie zrobiło się tłoczno
Konwersacje trwały

Kapela się rozkręcała

Było ciepło

I interesująco
Ba - bardzo wesoło

Pierwszy kapelmistrz od muzyki spod znaku szanty

Sposób dla zziębniętych

I tak do białego rana

Maszyny czuwały

Inne wzbudzały zainteresowanie

Wiadomo dlaczego

Sprzęgło zjarane

Po konsumpcji żurku czy bigosu zaczęły się rozjazdy z dalszym zwiedzaniem.
Do następnego :-)