Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09.01.2009, 22:31   #4
ramires
Administrator
 
ramires's Avatar


Zarejestrowany: Oct 2007
Miasto: Otwock ale chętnie na Śląsk bym wrócił
Posty: 4,844
Motocykl: RD37A (Hybryda), dwie ramy RD03 w zapasie
Przebieg: ojojoj
ramires ma wyłączoną reputację
Online: 1 miesiąc 1 tydzień 6 dni 10 godz 23 min 48 s
Domyślnie

powiem tak, jestem totalnie zniechęcony do DIDa (nie ma znaczenia czy złoty czy różowy).

Sporo gadam ostatnimi czasy z ekipą z Bielska, gdzie katują dosłownie wszystko co pojawia się na rynku (motocykle klasy AT / XTZ / XR / TA).
Did nie jest w stanie wytrzymać ostrego katowania dłużej niż 14 tysięcy (wymiana zdawczej co 6 tysięcy, spoooro zmniejsza napinanie łańcucha).

Ekipa jest zdania jednego - RK GXW - wiem, że zaraz polecą po mnie gromy, że wspominam o jednym z najdrożych łańcuchów, ale jest on pozornie najdroższy. Jest sobie człowiek, jaki jezdzi zawodowo w SM, na dodatek ma zrobione wg swoich potrzeb Twindero (AT z silnikiem od XL a w zasadzie vice versa). Łańcuch jaki stosuje wszędzie to właśnie ten GXW. Myk polega na tym, że zakłada się go o "prawie oczko mniej naciągu" niż np. DIDa czy inne kasztanki (czyt. Iris). Łańcuch średnio wystarcza na 30-32kkm ... wymiana zębatek (pozornie miękkich i nie trwałych, ale oryginalnych Hondowskich co 7 w AT/XL1000V). Łańcuch w detalu kosztuje o blisko ponad 200zł drożej niż DID Gold (mowa oczywiście o 525VM2E G&B). Jak się przeliczy przebiegi to wyjdzie na to, że jest o blisko 200zł tańszy w całym okresie czasu. Ktoś powie, że dochodzą zębatki, i zgodze się, ale tył wówczas trzyma tyle ile powinien, a nie leci razem z łańcuchem jak ma to miejsce najczęściej z DID/Kasztanek.
ramires jest online   Odpowiedź z Cytowaniem