Jeśli nic się nie wydarzy, to ruszam z Wro 27 czerwca rano. Pierwszy nocleg gdzieś w Bieszczadach, kolejny na Słowacji w miejscowości Stropkov - tu w sobotę, albo niedzielę łowię ryby z kumplem. Później do Rumunii. Mam czas do 6 lipca. Mam kompresorek, wesołe opony i też chcę pojeździć LEKKIM offem.
Założenie jest takie, że to wyprawa samotnicza, ale chętnie się zgadam z Tobą gdzieś na trasie. Pozdro!
EDIT: Moje doświadczenie w podróżowaniu motocyklem jest żadne, ale biorę obie dętki, zestaw naprawczy, klamki, linkę sprzęgła, ogniwko łańcucha, łyżki do opon, w chuj kluczy, trytek i powertape.
Ostatnio edytowane przez acokurra : 15.06.2014 o 18:31
|