07.07.2014, 19:43
|
#123
|
Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Wroclaw
Posty: 2,383
Motocykl: RD04
Przebieg: 40.000
Online: 3 miesiące 2 dni 46 min 4 s
|
Podejście wykańczało mnie na maksa. Plecak zaczął ciążyć a stopy odmawiały posłuszeństwa.Przystanki robiliśmy dosłownie co 25 metrów.W oddali rysowała się sylwetka Grega.
Po drodze zaczepiliśmy jeszcze jednego kolesia, który poinformował nas ,że mamy jeszcze 2 godzinki.
Tutaj zaczął włączać się mózg i racjonalne myślenie.O której będzie się ściemniać?Nie chcieliśmy ryzykować złażenia po ciemku choć i tak do tego doszło!
Próbowaliśmy również nawoływać Dużego,Mańka i Grega.Słabo nam to szło, ale coś jednak w oddali udawało się usłyszeć.
Nasz czarny koń Maniek parł za Dużym do momentu gdy pojawiła się dość stroma ściana.
Jak się później okazało to myśli o dzieciach ,kredytach itp kazały mu zawrócić tym bardziej ,że Duży wspiął się, ale nie na Mytikas!
Przekonał się nasz góral o tym dopiero podczas wpisu do książki pamiątkowej! Dostał tam dodatkowego speeda i pognał na właściwy szczyt aby tam spotkać się z drugim zdobywcą
Maniek tymczasem zlazł ze stromizny i postanowił do nas dołączyć. Przeszedł ten odcinek w czasie połowę krótszym od nas!
__________________
Agent 0,7
|
|
|