Odcinek trzeci, czyli ściana zachodnia wdziana od strony zachodniej
Na początek track:
Jesteśmy prawie u celu
Obudziliśmy się nad jeziorem Morzycko.
Trzeba przyznać , że poranek mieliśmy niecodzienny.
Tuż za polem namiotowym, kiedy to jechaliśmy ziewając jeszcze pod kaskami, nagle z korony drzew miedzy nasze motocykle ląduje ptaszysko.
I się patrzy.
A my na nie:
Ale co to za ptak
Nic się nie boi, obrączkę ma…
I pewnie dałby się karmić z ręki
I tak sobie stał i patrzył, jak odjeżdżamy
A my pojechaliśmy w stronę Cedyni. Jak już pewnie wspominałam, okolice Moryń – Cedynia są pełne pagórków i jezior

Więc tymi pagóreczkami, trochę między polami, troszkę asfaltem, docieramy do Cedyni.
Cedynia – miasteczko pięknie położone i niestety mocno zaniedbane. Ale co najmniej jeden punkt jest wart zwiedzenia – dawny klasztor cystersek z 1266 roku.
Teraz ****hotel
Położony na wzgórzu, góruje nad miastem:
Hotel zdecydowanie na bogatszą kieszeń, więc ciężko tu spotkać Polaków, ale nie ma problemu ze zwiedzaniem klasztoru.
Ładujemy kolejnego tracka i ruszamy na zachód. Przy drodze Cedynia – Osinów niewielki drogowskaz informuje o rezerwacie – wrzosowisku, a warto rzucić okiem.
Szczególnie we wrześniu musi być tam pięknie!
A kawałek dalej, na szczycie morenowego wzgórza pomnik Czcibora:
pomnik postawiono w 1000-lecie zwycięskiej bitwy pod Cedynią stoczonej przez Mieszka I i jego brata Czcibora.
Osinów Dolny to ciekawe miejsce. Kiedyś mikroskopijna wioseczka, ale z przejściem granicznym.
Teraz typowe pogranicze: 10 stacji benzynowych, 30 fryzjerów, 20 restauracji i bliżej nieznana liczba burdeli.
No i Biedronka
A my jedziemy popatrzeć na Odrę z drugiej strony, czyli wjeżdżamy do Niemiec.
cdn...