Moja "jaśnie pani" po 20 min. jazdy w deszczu strzeliła focha

!
Gdybym akurat nie był doładowany pozytywną Zlotową energią, to bym cholerę chyba podpalił!

- Tym razem jej się "upiekło" na zimno...

Pozostałe 1/3 trasy pokonała w lektyce...
Dzięki jeszcze raz za wspólne chwile, oraz możliwość chłonięcia klimatu i wszelakich płynów

w tak doborowym towarzystwie

-Do zobaczenia znowu...