Cytat:
Napisał Hermes
Tymon, dla chcącego nic trudnego, ale idąc dalej tym tropem rozumowania to nie są potrzebne motocykle "terenowe" bo na plastiku też w teren wjedziesz.
Znam osoby które na naked'ach w błotach się taplają, ale tu chyba nie o to chodzi, prawda?
Wersja Adventure powinna być adventure, a nie odświeżeniem wizualnym obecnego modelu. Nowy DL650X tylko wygląda. Tylko i z adv moim zdaniem niewiele ma wspólnego.
Myślałem, czytając zagraniczne fora, że szykuje się fajne moto, a tu bida.
Wobec czego powracam do mojego pierwotnego pomysłu przeróbki mojego DL'a. Zawias WP48, szprychowane koła, inaczej poprowadzony cały wydech...
|
Producentów interesuje sprzedaż. Nie będzie zapewne ani terenowej afryki ani terenowego DL-a, ani innych kontynuacji fajnych konstrukcji. Zobaczcie KTM-a, on ze swoją 990 był do końca konsekwentny hasłu "ready to race", ale 1190 już w ostrzejszej formie czyli R ma zawieszenie o skoku 210mm, napasione elektroniką i robione pod turystę.
A klient kupujący nowy motocykl to turysta w średnim wieku który szaleństwa ma raczej już za sobą, poleci z kumplami do Szwajcarii w Alpy na weekend, może czasem na Nordkap lub zrobi trip po UE, gdzie jego "enduro" zobaczy czasem podjazd z grysu pod hotel i to będzie off road. No, jeszcze Rumunia z przepięknymi widokami i hard-core on road czeka z wyzwaniem.
Kogo obchodzi garstka ludzi, mająca specyficzne wymagania wobec motocykli, do tego uważająca (w większości) że za parę lat dopiero kupi ten super motocykl jako używkę...
Obudźcie się koledzy...