Może i każda sroczka swoje chwali ale jakoś nie paniał opinii, że "drogi przed kołem nie widać"...nie wiem, co dokładnie macie na myśli ale ja nauczony jestem tak:
1) im trudniej (dziury, błoto, piach, kamienie) tym (zazwyczaj) więcej stoję więc i tak patrzę nad owiewką
2) patrzenie w terenie tuż przed koło to proszenie się o glebę - ja wybierając ścieżkę, patrzę zazwyczaj parę/paręnaście metrów przed kołem więc problem z "szeroką owiewką zasłaniającą drogę" znika
3) na siedząco widzę to, co trzeba
Dla mnie są "plusy"
1) trwałość - jeszcze nie połamałem a analogicznie do ilości zrobionych km już bym którąś szybę pewnie miał z rzędu
2) look - co w tym złego? Jedni restaurują co do oryginalnej podkładki a inni (ja) robię motór pod siebie
3) cień - widzę wyraźnie GPS i inne
4) ochrona przed wiatrem taka jak z szybą turystyczną (wysoką)
Każdy ma to, co może (lub tak jak ja - chce)
P.S. mam 187 cm i kanapę od ZetJohnego, gdyby ktoś chciał mieć "skalę porównawczą"