Wyprawe traktujemy chill out -owo, przelotowo, oznaczamy wlasciwie pięć miejsc które chcemy odwiedzić a reszta to po prostu podróż "koleją transyberyjska" wzdłuż określonego toru.
Nie musimy wszedzie być, wszystkiego zobaczyc, pewnie i dwa razy czy trzy razy dluzszy termin by tego nie zalatwil. Lubimy jezdzic i to tez bedziemy robic przez 7 tygodni ;-) .
Nie zwiedzamy USA oraz dużych miast bo tutaj zdążymy jeszcze przyjechać, to jest po prostu podroz od punktu A do B, od Miami gdzie mamy moto do Santiago de Chile gdzie motory oddajemy...
Przeprawa Panama - Kolumbia jacht? samolot? czy lodki? zycie pewnie zapoda rozwiazanie.
Znajac nas pewnie sprobujemy najtanszych rozwiazan ktore moga dostarczyc nam ciekawych wrazen.
Dla nas to brzmi jak doskonaly plan... z dodatkowym pieprzykiem... czy damy rade ;-)
Ostatnio edytowane przez Janusz : 20.11.2014 o 22:31
|