Mam TKC. Wrażenia? Na suchym oponę zamykam bez problemu. Na mokrym opona zachowuje sie spokojnie, ale jak chcesz, to zerwiesz przyczepności i zrobisz fajnego kontrolowanego boka (jak umiesz

). Widzę, ze z Warszawy jesteś - zakręty na Prymasa przy cmentarzu robiłem po 120km/h i był luz. Przy 130 zaczynało nieprzyjemnie bujać. Na Siekierkowskim jadąc na Pragie i trzymając non stop 160km/h na tył dłuuugim lekkim łuku na wysokości zatoczki dla TIRów nieprzyjemnie bujało. No ale w sumie te opony i motocykle nie są skonstruowane do takich prędkości

. Przód wytrzyma u mnie conajmniej 15kkm (choć CHGW bo się może wyząbkować jak to kość), tył... 8-9kkm spokojnej jazdy. Jeżdżę delikatnie i bardzo rzadko hamuję przodem (hehehe, ostatnio klocki dotarły mi się po 300km). Oczywiście ostatnio sam asfalt. W zimę było trochę poligonu. Gdyby tył trzymał 15kkm to by były idealne

. A że nie wytrzyma, to sam się zastanawiam nad Saharą, więc też podłączam się do pytania o nie.
PS: Aaaaale jest jedno "ale"... TKC też się błotem zalepia. Jest to dość gęsta kość co polepsza jej trakcję i żywotność na asfalcie, ale jak się wjedzie w jakąś glinę, gęste błoto itp to nie ma bata, zalepi się. No i wtedy te własności samoczyszczące robią się mocno dyskusyjne. Tutaj zdecydowanie bardziej spiszą się pewnie Karoo z bardziej agresywnym bieżnikiem.