Nie rozumiem po co całe to rozkładanie wszystkiego na czynniki pierwsze,po co udowadnianie wszystkim ,że ja mam rację? Jak bym słyszał dzieci z przedszkola.Może ja z tego wyrosłem -może to kwestia charakteru . Odnoszę wrażenie ,że na tym forum są już sami fachowcy (to nieodpowiednie określenie ale brakuje mi odpowiedniego ).Zatraciło się gdzieś to Coś .
|