film fajny i pouczający bo widzę, że na następną wyprawę odpowiedni sprzęt juz jest

Też kiedyś pojechałem do Rumunii hornetem900. Wszystko bylo fajnie, nawet Transalpine w budowie (przystąpili do psucia drogi), w deszczu i błocie po kostki przebrnąłem ale w okolicach Maramureszu zrozumialem, że na dziurawy asfalt potrzebny jest zaaaawias i tak nabyłem ciocię afrę. W Maroku zrozumialem, że na piach fajny byłby jakis taki jakby lżejszy...i pojawiła się WRka. Samochód w garażu już nie parkuje...