Co do kostek to wiem, że dają rade na asfalcie, ale mój portfel nie da rady z wymienianiem ich na nowe

Poza tym to naprawde sprawa trzeciorzędna jak dla mnie. Ale docelowo kostki zakupie na pewno. Tylko nie teraz.
Ciesze się, że chociaż jest jakieś zainteresowanie, bo na TCP to nie bardzo. Wiedziałem, że tu będą bardziej hardkorowi jeźdzcy

Prince przywracasz mi wiare w ludzi

powiedz jeszcze, że jeździsz xtz750

Ja mieszkam na Wawrze ale to bez znaczenia, moge dojechać gdziekolwiek, dopiero zaczynam te zabawe więc teren znam tylko jeden- wzdłóż wału miedzeszyńskiego. Jak coś zaproponujesz to będzie git. A jak nie, to można poszukać czegoś albo na moj znajomy teren pojechać. Najchętniej bym pojeździł po lasach z w miare trudnymi ścieżkami.
No i pozostaje jeszcze termin- ja myśle, że tylko weekend, bo po ciemku jeździć to słabo troche, chociaż i tak można od biedy hehe.