120-130 to jedzie bez najmniejszego problemu. Zdarzyło sie i potrzymać 150 tak załadowanym wielbładem, spalanie wtedy troche rośnie, ale tereska prowadzi się bardzo dobrze, pewnie i bez dziwnych zachowań, byłem w szoku nawet. Faktem jest że powyżej 120 z wyprzedzaniem nie ma szału, ale coś za coś. Na skróconych przełożeniach w terenie, szutrach, dziurach jedzie się bez stresu i katowania sprzęgła. Na glebowania jest to dość odporny sprzęt, choć pasuje zabezpieczyć pompe wody, reszta bez problemu. Nie jest też przekombinowany z bajerami, proste ale skuteczne. Generalnie po mongolii i albanii, jak dla nas super sprzęt na wyjazdy bez dróg asfaltowych, ogarnia tranzyt i bezdroża

Wagowo nie wydaje sie zbyt lekka ale prześwit robi swoje, no i jak trzeba podnieść to sporo łatwiej niż afryke czy ST

, w końcu to nie jest enduro w krzaki tylko adv.