Ja co prawda miałem krótką przygodę z Bigiem ale zawsze. Według mnie to bardzo fajny i niedoceniany motocykl. Nie sluchaj bredni że ten silnik wibruje bo to wielki saganek więc musi wibrować gorzej niż np. lc4. Nic takiego nie ma miejsca, kierownica spokojnie lezy w dłoniach, a odpalony i postawiony na boczną stopkę nie skacze po garażu.
Kanapa całkiem wygodna , chyba wygodniejsza niż w afryce, według mnie jest on tez bardziej poręczny i lepiej robi w terenie niż afra, po porstu sprawia wrażenie lżejszego.
Afryka na pewno jest wykonana z lepszych jakościowo materiałów , szczególnie silnik. Big ma debilne łańcuszki które musisz naciągać co wymianę oleju , nie jest to trudne , ale deko kłopotliwe. Do jazdy we dwoję jednak africa jest lepsza, do jazdy po twardym również, afra jakoś lepiej znosi obciążenie i silnik lepiej ciągnie.
Big narowisty - według mnie nie, da radę go stawić na gumę, ale narowisty nie jest.
Tłok rzeczywiście w oryginale i to jest problem. Problemem jest też pokrywa zaworów, która dociska wałek, jest ona zakładana na masę uszczelniającą i dokręcana z tego co pamiętam momentem 11 czy 9 nm , w każdym razie jakimś małym. I niestety wielu tępych użytkowników tego pięknego motocykla dokręca to na pałę dając czerwony silikon , co prowadzi do zniszczenia wałka, koników zaworowych itd. Na to trzeba uważać, w zasadzie to najlepiej przed kupnem po prostu ściągnąć pokrywę zaworów i zobaczyć co i jak.
Akcesoryjnych tylnych amortyzatorów też ze świecą szukać , w zasadzie jedyny tuner to
http://www.hessler-motorsport.de/ tu dostaniesz wszystko , ale za gruby kesz.
Mimo wszystko ja bardzo biga lubię i może kiedyś sobie jeszcze raz kupię.
Polecałbym dr800 po lifcie.