Cytat:
Napisał Elwood
Ile kosztuje tam dwójka?
|
zależy czy z myciem rąk czy bez
W Budapeszcie byłem w 4 publicznych łaźniach i o ile Gellert Furdu jest faktycznie ok jeśli idzie o wnętrze to jako kompleks mnie przyprawiający o zawrót głowy ilekroć tam nie przyjeżdżam, polecam, nie będąc pewnie zbytnio oryginalny Sechenyi Furdu.
Na planie oryginalnych tureckich łaźni ma przezajebisty klimat.
St Lucacs jest czymś takim jak wyżej opisano - kiedy tam byłem jakieś 13lat temu to można sobie było wyobrazić jak to wyglądało lata temu... Ale i tak miało swój fajny klimacik.
Jak dla mnie Sechenyi jest numerem jeden i nie byłem w lepszej miejscówce. Polecam zwłaszcza zewnętrzne baseny i podziemne szatnie na planie koła. Ogólnie BARDZO ładne miejsce z historią, która zaczyna się już w metrze bo jedzie się historyczną linią z pięknymi acz skromnymi dworcami.
Niesamowite jest dla mnie, że ceny, karnetowe zwłaszcza, są na takim poziomie, że instytucja 'stałego bywalca' nie jest tam pustosłowiem i można mówić, zwłaszcza pośród starszych Budapeszcian, o czymś tak nieznanym u nas jak 'kultura basenowa'.
Na koniec - niezależnie od tego gdzie Ljudwik trafisz - nie będziesz zawiedziony.
Wybierz się wieczorem na Plac Bohaterów - rzeźby króli na koniach powalają. Na ogół nie zatrzymuję się przy takich monumentach ale tam było inaczej.
matjas