Super relacja

Dokladnie w tych samych okolicach rok temu jechałem drogą wzdłuż jeziora przez las, gdy nagle na drodze zauważyłem żurawia. Poderwał się do lotu, ale słabo mu szło nabieranie prędkości i wysokości, w bok też nie mógł odbić, bo las, a był sporych rozmiarów. Wskutek tego przez dobre kilkadziesiąt metrów ten wielki ptak leciał majestatycznie dosłownie kilka metrów przede mną, na wysokości mojej twarzy. Pierwszy raz widziałem żurawia z tak bliska, na dodatek w takich pięknych okolicznościach. Niesamowite przeżycie.