Frogu, to w pięknych okolicach spędzasz wakacje. Faktycznie w Kutach, nad j. Czarna Kuta jest jest Kościółek! Moja baza jest nieco dalej, bo na wschodnim brzegu Krzywej Kuty, przy Jakunówce.
Na pole biwakowe zjeżdża się z drogi asfaltowej łączącej Jakunówkę z Jeziorowskim - dawniej, gdy "leśny ludek" Tolek tam gospodarzył zjazd nie był oznaczony, teraz gdy gospodarzy Tam leśniczy Grzesiek przy drodze jest drewniana tabliczka/drogowskaz. Miejsce jest cudowne i dokładne namiary podaję zawsze z pewną obawą... w tym jednak przypadku, jestem spokojny... oczywiście.
Poza tym Grzesiek zarabia na tym biwaku (drobiazgi) więc rozpowszechnienie wiedzy o tym miejscu w zamkniętym, szacownym
gronie (liżydupa!!! jestem) będzie dla niego przysługą - to fajny facet!
W Polsce podobnych i nawet magicznych miejsc jest
sporo. Czasem trudno je znaleźć, choć wcale nie są schowane. Znalezienie ich zawsze wiązało się w moim przypadku z przygodą, a potem zakochaniem (w tym miejscu).

Oto jedno z takich miejsc (w 2014 tam nie byłem). Turystyka tam nie istnieje, a w promieniu wielu kilometrów nie ma ludzi tylko same żywe duchy...

W takich miejscach zwykle "rozbijam się" na kilka dni.