Cytat:
Napisał NaczelnyFilozof
Najlepszym rozwiązaniem by był trójnik w najwyższym miejscu nagrzewnicy z wężykiem do nowego nowoczesnego zbiorniczka wyrównawczego takiego nowoczesnego z korkiem. I drugi wężyk z niego do chłodnicy bez korka. Ale tam nie ma miejsca na takie eksperymenty.
A taki korek co mam teraz (to jest zwykły korek z rodziny korków fiata (125p) da sie jakoś sprawdzić czy działa poprawnie?
|
Można się pobawić w inny zbiorniczek ale prościej będzie jak poszukasz odpowietrznika montowanego na wąż od jakiegoś samochodu.
A jak chcesz po taniości to jakiś trójnik z możliwością szczelnego zakrecania na bocznym jego końcu w możliwie najwyższym miejscu czyli pewnie tuż przed nagrzewnicą.
znikomy koszt a problem z głowy.
Sprawdzenie podstawowe twojego korka polega na tym że zalewasz do pełna układ na zimno. Np. wężem przy nagrzewnicy , oczywiście z zakręconym korkiem chłodnicy, by zminimalizować pozostałości powietrza w układzie.
Następnie odpalasz i doprowadzasz do włączenia wentylatora obserwując czy i przy jakiej temperaturze następuje "oddawanie " nadmiaru płynu do zbiorniczka wyrównawczego. Oczywiście zawór nagrzewnicy otwarty na max.
Jeśli to nastąpi zaznaczasz ile wypompowało.
Pozostawiasz silnik do całkowitego ostygnięcia i sprawdzasz czy wypompowany płyn wrócił w tej samej ilości do chłodnicy.
Jeśli tak to z grubsza korek działa.
Jeśli nie to oznacza niewłaściwe działanie zaworków zwrotnych.
Generalnie zaworki są ustawione na ciśnienie większe niż masz przy 90*C więc awaryjnie możesz nieco sprowokować ciśnienie odłączając wentylator i pozwalając na bliżej 100*C oczywiście z należytą uwagą i bez odkręcania wtedy korka !!
W razie wątpliwości za kilka zł kup nowy korek.
Np. do Vectry B kosztuje całe 8zł.