Cześć, czołem!

nazywam się Mateusz, to mój pierwszy temat na tym forum- witam Was serdecznie
moja miłość do motocykli kiełkowała od dawna, ale za namową dziewczyny, średnioprzekonany, poszedłem na slajdowisko o Ukrainie...
tam okazało się, że jest ono o wyprawie motocyklowej, offroad, przepiękne widoki, pasja, coś wspaniałego. poszedłem porozmawiać z prowadzącym- Karolem, notabene właścicielem Afryki. bardzo mnie wrkęcił w ten temat i postanowiłem ruszyć z własnym scenariuszem...
robię prawko, długa droga, ale sporo we mnie zapału i chęci.
mam do wydania na moto 5-8tysięcy, z tym, że 8 to raczej góóórna granica (wolałbym bliżej pierwszej kwoty, by móc coś jeszcze podziałać w tym sezonie, ale wiadomo, kupuje się raz i lepiej nie oszczędzać zbytnio).
bardzo spodobała mi się ta forma podróżowania. chciałbym pojechać (z w/w Karolem) na kilkudniowy trip, poza ulicami, przeprawy itp. nie chodzi mi o oranie lasów jakąś 250tką, tylko szerokopojętą przeprawę. w grę wchodzą setki kilometrów, więc ważna jest wygoda, przydałaby się uniwersalność, gdyż na co dzień chciałbym jezdzić moto po mieście/przedmieściach.
Znajomy zaoferował mi TTR 600, rocznik 2003. jest on z wielkogarowych singli jednym z bardziej uterenowionych, odchudzony, bez rozrusznika itp. jak on sprawdzi się w takim codziennym uzytkowaniu? po lasach pewnie dobrze, ale czy da radę w ~trasie? (wiadomo, nie nastawiam się na 300km autostradą, ale chcaiłym czasem wyskoczyć gdzieś z kolegami, może jakieś opony supermoto?)
bardzo kusi mnie ze względu na wiek i pewność, że nie jest wyjeżdżony, jednak kosztuje około 8000zł i to dla studenta całkiem spory wydatek.
co Wy byście polecili?
możecie coś powiedzieć na temat różnic w użytkowaniu XT i TT?
z góry bardzo dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam!
Mateusz