Z kosztami to jest zawsze tak, że jeden wyda kwote X a drugi połowę tego. Jednak są pewne wydatki stałe:
1700zł - paliwo - 5600km z czego 1300km(x2) do promu i 3000km na miejscu.
200zł - autostrady (płatne tylko polskie :/).
3000zł - prom - motocykl+1 osoba. W terminie do dwudziestego któregoś czerwca, potem jeszcze drożej.
--------
4900zł
Reszta już zależy od Ciebie. Na Islandii nie ma problemu ze spaniem na dziko. My płaciliśmy ze 2 razy za camping (cena ok 12E). Islandia nie jest tania. Jedzenie w knajpie to 15-20E. Ceny w sklepach średnio 2 razy wyższe niż u nas. Miałem ze 3 pęta suchej krakowskiej i kasze kuskus, resztę kupowałem na miejscu - nie zbankrutowałem.
Na cały wyjazd wydałem ok 6000zł + 1000zł przygotowanie moto (serwis)
Opony... jak na każdy wyjazd tego typu, osobiście polecam continental TKC. Wersja ekonomiczna TKC z przodu, Mitas E07 na tył.
Z przygotowań, ciekawą sprawą był kombinezon przeciwchemiczny OP1 jako wodery do przechodzenia przez rzekę

Generalnie zdały egzamin połowicznie. Do przenoszenia bambetli przez rzeke dają radę. Natomiast nie da się w tym jeździć. Jak zadrzesz nogę żeby wsiąść na moto, to się rozprują w kroku


Nie warto też brać w czerwcu latarki... nie wyjąłem ani razu