Iwonko, to ja też coś dorzucę - bo wspomnienia wciąż bardzo żywe...


Znowu Podlasiaki
w puszczę zapraszają,
-każą srać po krzakach,
w gacie zaglądają...
samogon szykują
po litrze na łebka,
- bo tam oprócz dzidy,
trzoda i najebka...
trasa zajebista !
Afry glebę ryją
- najpierw się ubłocą,
potem w rzekach myją...
pędzą tszodowniki...
czasem któryś stęka,
jak motór podnosi,
ale nikt nie pęka!..
Dzielnie jadą Dziołchy,
-Chopy pomagajom..
jak która przyglebi
od razu stowajom!
-Jeden czyści spodnie,
drugi trzepie bluza
a dziesięciu zszywo
- oczka we rajtuzach..
Na każdym postoju
- by nie było draki,
wszyscy prewencyjnie
odwiedzają krzaki!
Chociaż po przejażdżce
lekko jest na duszy,
w butach chlupie woda
- ale w gębie suszy...
Ogień już się pali,
iskry w niebo biją,
- wreszcie tszodownicy
samogona piją!..
Podlaski samogon
tutaj polewajom,
- i jeden drugiemu
"w ryj" zapodawajom...
Nikt też nie jest głodny,
i w brzuchach nie burcy,
każdy kto chce wcina...
- chlieb, smalec, ogórcy!..
Impreza udana,
- zawsze trwa do rana,
porządku pilnuje,
"Trytytkowa Dama" !!!
Konieczna jest czujność,
by nie zalać głowy...
- bo w "komie" kontrola,
kto ma "pas startowy"!?!..
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
(proponowany) REFREN :
-Tu prawie każdemu,
piasek w zębach trzeszczy...
- w końcu Rajd Podlaski
to nie zlot dla leszczy!..
Coby nie zanudzać, tak z rozpędu dodam jeszcze jedną, -bardziej osobistą zwrotkę
Znów nie mogę przybyć! /lub/ "-I znów koniec Rajdu" (tak na zakończenie zlotu)
- aż żal dupę ściska,
że nie będę widzieć
Waszych mordek z bliska...






:blue s:

