No i stało się KTM się dziś zepsuł, musiał wracać na busie... żeby było śmieszniej dopadła mnie furia afrykańska... padła pompa oczywiście sam jestem sobie winny bo styki kupiłem już na początku sezonu, ale za namową kumpla odpuściłem wymianę. Na szczęście było to 20km od domu. Zwiozłem sprzęta do garażu 20 min styki przelutowane KTM śmiga. Dobrze, że nie pojechałem nim na UA bo by mnie tam to dopadło.
__________________
Z początku porwał mię śmiech pusty, a potem litość i trwoga.
|