Zawsze w każdej Hondzie (i wcześniej w Suzuki) sprawdzałem poziom oleju na wyprostowanym motocyklu, sojącym na własnych kołach, bez obciążenia i na "zimnym" silniku przed jego odpaleniem. Zasada jest prosta - olej po skończonej jeździe i odstawieniu motocykla jest rozgrzany i spłynie swobodnie do miski. Nie ma konieczności oczekiwania na spynięcie oleju z układu, bo sprawdzamy poziom oleju przed jazdą. Oczywiście "bagnet" wykręcam, wycieram czystą szmatką i wkładam NIE wkręcając

Jak wymieniamy olej to również uzupełniamy świeży (zimny) olej do poziomu maksymalnego i po odpaleniu silnika - aby olej mógł się rozprowadzić po układzie (zapełnić prawidłowo filtr oleju), krótkiej pracy i wyłączeniu odczekujemy 2-3 minuty i uzupełniamy olej ponownie do poziomu maks. Przez krótką pracę silnika olej nie zwiększy znacznie swojej objętości (poprzez rozgrzanie), więc możemy przyjąć że uzupełnienie poziomu do wskaźnika "max" jest prawidłowe.