dobra, dostalem iranska wize.
w warszawskiej ambasadzie nic nie wiedza na temat przewodnika, choc potwierdzaja, ze takie przypadki sie zdarzaja. pani sugeruje, ze to sie rozstrzyga na poziomie kodu autoryzacyjnego.
ja wize dostalem, mimo, ze bezczelnie napisasalem, ze wjezdzam motocyklem. kod zalatwial mi Hussain, polecam. On sam, na pytanie o przewodnikow, odpisal mi, ze korzystajac z jego uslug mozna sie tym nie przejmowac.
tak wiec, ja sie nie przejmuje i juz za z grubsza, miesiac wbijam na granice.