To gdzie motocykl pojedzie zalezy od kierownika. Nie chce kolejnego adwenczera ktory idealnie pasuje przy kawiarence na rynku.
I niech niema kardanow, przydasiek, abeeseow i sresow, owiewek i tego calego badziewia bez ktorego ponoc nie da sie nigdzie pojechac. Metroseksualne adwenczery sa juz na rynku i ich piekna i ogolona klientela je chetnie kupuje, ale bron borze niech nie kupuje tej afryki. Niech ta afryka bedzie motocyklem wytrzymalym, jak jej nieogolony jezdziec wloczacy sie po zakamarkach tego globu ktory nie pyta sie dziewczyny "czy moge.." tylko daje jej 3 sekundy na wejscie na motocykl. Reszta mnie nie interesuje.
__________________
Za dwadzieścia lat
bardziej będziesz żałował
tego czego nie zrobiłeś,
niż tego co zrobiłeś.
|