Podsumowując po mojemu nową AT zostalo mi czekać na wersję light, coś ala ktm 690, coś co by mogło zastąpić mi DR650 SE. A i to miałbym obawy czy nie stanę gdzies przez jakiś error w sofcie. Coraz bardziej jestem przekonany, że do wyjazdów w czarną dupę lepsze są stare i proste konstrukcje.
Nowa ciężka afryczka mogłaby mi służyć jedynie do wyjazdów z żonką w pełni zapakowani i po łatwych dróżkach.
Na razie rozczarowałem się, ale obserwuję i czekam na opinie użytkowników.