Cytat:
Napisał Arkan
Panowie - wydaje mi się że w swoich rozważaniach tkwicie w świecie starej dobrej AT i kosztów z nią zwiazanych. Staracie się dostosować kosztorys starej AT do nowej. Nie po to Pan Honda sprzeda nam moto za 53 koła żebyśmy mogli druciarstwo za 400 PLN uskuteczniać. Pan Honda dobrze wie, że jak masz na konia, to musisz miec na bat....
Mario - nie przebijesz się z info na temat zawiasu. Powód jest prozaiczny. Wielu użytkowników starej AT objechała na motorach bez zawiasu i hamulców swiat dookoła i w związku z tym uznają te elementy za zbyteczne (albo inwestycje w ich upgrade za zbyteczne). Honda wykonała marketingowo kawał swietnej roboty - stara AT za 12-14 000 jest obecnie najlepszym motocyklem w aspekcie koszt/benefit dla obieżyświata. Da sie nią wjechać prawie wszędzie i zadrutować za grosze prawie wszystko (zadrutować w sensie pozytywnym). Pan Honda wie o tym. Mówi: Mam dla Was za motocykl lepszy pod każdym względem - lżejszy, mocniejszy, z lepszymi hamulcami i na lepszym zawieszeniu. Marzenie. Zapomniał Pan Honda powiedzieć, że za ten niewielki w sumie postęp (zwykłe jeździdło z kołem 21 cali i przeciętnym zawiasem) chce 5 razy wiecej pieniędzy. Taki numer jest możliwy tylko w świecie autentycznych fanów marki.
Z innej strony tak się zastanawiam co by się stało gdyby KTM lub BMW wypuścili dzisiaj ten motor jako swój za te pieniądze.....Wszyscy by ich opluli za specyfikacje(i słusznie) i model podzielil by sukces rynkowy litrowego DLa (kóry tak na marginesie za wyjątkiem rozmiaru kół jest bliźniakiem nowej AT)
Graphia - lubię kulturę Twoich wypowiedzi. To rzadka obecnie cecha. Jeśli kiedyś spotkamy się na drodze to stawiam bezalkoholowe :-)
Panowie - biorę mojego awaryjnego kata i idę jeździć. O to chyba w tym wszystkim chodzi przede wszystkim.
Pozdrawiam Wszystkich z pięknej Czarnogóry,
Arkan
|
Cytat:
Napisał Louis
Arkan jestem Twoim fanem  Krótko, racjonalnie i na temat. Takie wypowiedzi lubię.
.
|
Całości nie czytałem bo naklepaliście tago od kilograma. Ale zgadzam się z Luim i dawaj Arkan gębę na avatara, abym Cię w knajpie nie pominął

.