Oj tak, RPA baaardzo ciekawy kraj. Chętnie wrócę kiedyś. A fast food jest tam widoczny po prostu. Ja akurat jadłem raz wyśmienitą rybę i coś tam równie fajnego z morza. Raz się chyba ratowałem bułą w jakimś barze. Absolutnie to co piszesz to jest. Można się zasiedzieć w RPA. Piękny kraj.
Air Namibia była najtańsza w tej dacie. Spoko lot.
Tak jak pamiętam, czas jest zawsze bólem. I zawsze tak mam kiedy gdzieś jadę, że brakuje dni. Pewnie na RPA przydałoby się min.3 tygodnie, a na Afrykę wschodnią pewnie pół roku. Niestety pół roku, to dla mnie dzisiaj kosmos. Czyli stanąłem przed wyborem: prawie 2 miesiące, albo wcale. Wybrałem wersję nr 1. Radziłem sobie z zyskiwaniem na czasie organizacją i niestety dyscypliną. Przykładowo: wizy-co mogłem robiłem wcześniej, przed wyjazdem, "bańka" w sensie alkohol, odstawiłem i byłem "świeży" każdego dnia, miałem plan podróży, przejrzane miejsca, do zobaczenia, daty itd. i też wcześnie byłem w siodle, czasami nawet 6 rano. Ale były też miejsca, gdzie pobyłem dłużej niż noc.
Ot, tak to jakoś wyszło. Coś za coś.
__________________
http://myaforadventure.blogspot.com/
|