Ja wczoraj przed północą się doturlałem (Mateusz, Tomek - dzięki za wspólny powrót dojazd i powrót

), Krzychu - dzięki za "dojazd"

Ekipo radomska - fajny powrót do granicy z Wami - dzięki i sorki za to, że nas poprowadziłem 130 km nadkładając




Kuźwa - wczoraj nas tak wyziębiło, że szczękałem zębami głośniej niż sprzęgło w RD04
Mirmil - Puszek

I dzięki, że dane mi było Was poznać, fajne z Was chłopy tylko coś mało pijecie...

I co złego to nie ja - to bimberek ichsiejszy
A jakby ktoś znalazł telefon...