Taka refleksja mnie naszła:
Z pięknych zdjęć z linku Dariusa dwa posty wyżej, wiele podobnych przewija się przez to Forum już od wielu lat. Zdjęć rzeczywistych czarnuchów w prawdziwych sytuacjach. Dzięki nim nie mam wrażenia, że to nadmuchany marketing a przyjemne uczucie ciągłości gatunku