Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19.10.2015, 20:09   #161
borys609
 
borys609's Avatar


Zarejestrowany: Feb 2010
Miasto: podwrocławskie zadupie
Posty: 833
Motocykl: '12 LC4 690 Enduro R
borys609 jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 dni 21 godz 32 min 45 s
Domyślnie

Posłużę się analogią.
Rowerzysta w lesie może jeździć do woli. Załóżmy, że jest przepis, który bezwzględnie zabrania wjazdu cyklistom do lasów i terenów zielonych uznawanych za "las". Co wtedy? Ano znajdzie się pewnie spora ich grupa, która wbrew przepisom do tego lasu wjedzie, a jakiś procent z nich urządzi sobie rajd przez wrzosowisko na zablokowanym kole, tudzież swawolne skoki w młodnik...
Część z nich będzie na bani (prawo tego nie zabrania), podobnie druga część (a może i ta sama) będzie ćwiczyła śpiewy i darcie mordy na potrzeby najnowszej edycji Mam Talent. Dodatkowo kolejny procent rozpali w tym młodniku ognisko wywołując zupełnie przypadkiem trudny do opanowania przez kolejny tydzień pożar...
No więc, czy należy wpuszczać cyklistów do lasu czy nie?
Czy po usunięciu zakazu wjazdu cyklistów rzeczywiście cały naród wsiądzie na rowery i pojedzie do lasu rżnąć wrzosy i młodniki, strasząc pałętające się tam w zastraszających ilościach matki z noworodkami w wózkach? Czy po wpuszczeniu cyklistów do lasu jesteśmy całkowicie bezbronni w obliczu ich rażących wybryków? Nie możemy ich karać za faktyczne niszczenie lasu, śmiecenie, urządzanie tam burdelu?
Przełóżmy teraz tą tematykę na motocykl, będziemy mieli z grubsza odpowiedź.
Ziarko, cieszę się że pojawia się polemika... Pozdrawiam!
borys609 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem