Rozumiem, ale zwracam też uwagę, iż motocykl daje zupełnie inne możliwości.
Obecnie jedną z głównych wad motocykla jest -
hałas i temperatura silnika oraz możliwe iskry - których nie da jednak będący na bani cyklista. Dodam, że przepis ten, istnieje znacznie dłużej, niż motocykle do rekreacji. Jest archaizmem w obecnej formie - tu zgoda. Ale na razie nic lepszego, gwarantującego dochowanie pewnych norm nie wymyślono w Polsce. Aby dobra wola była, należy się pozbyć złych przykładów. A motocykliści to bardziej indywidualiści i każde swą rzepkę skrobie.
10 stron temu pisałem o
PZMot - dlaczego tu też nie ma dobrej woli by lobbować

Lasom nie można wmówić ani myśliwym, że to będzie w ich interesie - bo niby jak. Trza inne argumenty znaleźć.
Podobne podejście i tolerancję posiadałem do motorówek - dopóki nie odwiedziłem mazur. Teraz mam nowe doświadczenia, niekoniecznie pozytywne.