Dopóki poruszasz się na zasadzie przejazdu istniejącymi duktami, jest w miarę ok. To że sarna od razu nie ucieka, to nie sądź że stoi spokojnie i się patrzy. Musi Ona oszacować zagrożenie i podjąć właściwą decyzję. To nie jest całkowita obojętność. Mierzysz pewnie swoją miarą. Ja niestety widzę kilka scenariuszy, bo tego uczą napotykane problemy w pracy. A szacuje się podłóg tego najgorszego możliwego i określa się zakres dopuszczalnego błędu. A że nikt nie podjął na poważnie prób zmian, nikt nie zabiera się do tych zmian. Nikt nie lubi brać problemu na swoje barki. a tam gdzie zrobiono tory dla crossów, jest cała masa protestów od mieszkańców.
konni mają dokładnie ten sam problem z jazdą. Szlaków jest niewiele, nie połączone ze sobą a za jazdę drogami (nawet tymi legalnymi) są ścigani za niszczenie drogi...... bo wystarczy konika puścić w galop i zamiast drogi utwardzonej robi się powoli droga przekopana...
Ostatnio edytowane przez Ziarko : 20.10.2015 o 10:49
|