Jest to niewiele ale...
Na razie nie jadę nigdzie gdzie potrzebowałbym brać więcej w kufry. Można do nich załadować wszystko co najcięższe, wrażliwe na uszkodzenia i niewygodne.
Ubrania (czyli zapasowe majty), śpiwór i worek makaronu załaduje w worek na górę. Ważniejsze przedmioty w mały plecak. Namiot i karimata przypięta do wieczek skrzynek. Wszystko się da...
Najważniejszą zaletą tego rozwiązania jest jak pisałem cena, najtańsze sakwy które się nie rozlecą kosztują około 300zł. Nie jest to 2x41 litrów, nie ma też napisu Touratech. Potestujemy - zobaczymy. Nikogo nie namawiam ale mi się podoba ta opcja

Robiłem już zresztą test już pakowania, wlazło wszystko co chciałem żeby tam było.