Nie chce mi się kopać w archiwach, ale tak mniej więcej z pamięci polecę...
Rok-dwa temu, te zachwyty ortodoksów, że nowa Afri jednak chyba będzie...
A jaka ma być, jaką chcecie żeby była?
A ma być zajebista, odpowiadają wyznawcy jedynie słusznej marki i modelu! Zajebistsza niż LC8 ADV! Dużo zajebistsza!
I litrowy piec koniecznie w V. Bez tego nie będzie to Afryka!
I waga, koniecznie poniżej 200kg, najlepiej 160-180. I dakarowa specyfikacja!
I po 300mm skoku zawieszeń, a jak Bozia da to więcej! Tak chcemy, odpowiadali chórem zaślepieni miłością i otępieni alkoholem...
Ma być zgrabna i powabna! Ma być absolutnie niezawodna, serwisy po 10tys km! Rozrząd na śrubkach, reszta naprawialna młotkiem i przecinakiem! Takiej afryki chcemy! - krzyczeli jeden przez drugiego, niczym arabscy jegomoście w tłumie aktywnych wyznawców Allaha...
I kosztować ma nieco może ponad 30 tys zł! -krzyczeli żyjący w realnym europejskim ubóstwie Polacy...
A dziś?
Nikt na niej jeszcze nie jeździł, dwie osoby macały w salonie pod pilnym okiem ciecia uzbrojonego w gaz pieprzowy i paralizator, jeden dla dobra ludzkości wyszedł z propozycją przeprowadzenia badań niszczących co nie spotkało się z publicznym aplauzem...
Absolutnie wszyscy ją kochają, bo jak się okazuje w 100% spełnia ich wieloletnie tęsknoty i wyobrażenia za następczynią starej dobrej RD04.
I w dupie mają, że nie V tylko R2 (choć to może akurat lepiej z wielu względów).
Że nie 180 na mokro tylko 240 na sucho (tak ogólnie).
Że nie surowa rajdówka, tylko napchany elektroniką kondon z kolektorami pod silnikiem, niskim błotnikiem, plastikowymi handbarami i tłumikiem wielkości transkontynentalnego pocisku balistycznego...
Niektórzy nawet dadzą się wychłostać za teorię, że ABS i automatyczna skrzynia biegów są niezbędna do sponiewierania sprzęta w piasku, błocie i krzaczorach!
Raptem każdy poczuł się ekspertem od serwisu zaworów na płytkach, zwłaszcza podczas wyprawy w czarną dupę. Pomijam już niedemontowalne cylindry bo to jest kibel oczywisty patrząc z perspektywy dłuższego przebiegu motocykla..
Do wyświetlacza jak ze statku kosmicznego w filmie Obcy z '79 roku już się nie przyczepię, bo to kwestia gustu, ale w temacie "Lubię" to ja nie lubię...
I nikomu nie przeszkadza cena prawie jak za GS-a 1200 po przecenie rocznikowej... Wszak za marketing trzeba zapłacić..
I każdy widzi przepaść postępu technologicznego w stosunku do starszego o 13 lat LC8 ADV!
Reasumując...
Koledzy moi drodzy, najmilsi! Jesteście jak chorągiewki!

Lubicie ułudę, a rzeczywistość naginacie do wytrawionej przez lata teorii!
A czy lubię Nową Afri, czyli XRV... tfu.... CRF cośtamcośtam?
Na szczęście mnie na nią nie stać, więc mam ten zaszczytny komfort oznajmienia, że Nie Lubię

. Gdyby było odwrotnie choć w jednej kwestii, miałbym nielichy problem

.
Pozdrawiam!
P.S. I dajcie już odpocząć tej prawej ręce, bo i odciski będą i członek od masturbacji sfatygowany

.