Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24.12.2015, 10:34   #29
Złom
601493080
 
Złom's Avatar


Zarejestrowany: Mar 2009
Posty: 1,404
Motocykl: XL600
Złom jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 8 godz 11 min 58 s
Domyślnie

Nie ładnie tak kasować!

W internecie nic nie da się skasować!


Bałkański Ekspress. Bardziej fotorelacja, ale i słowo pisane jest. (kilka filmików też będzie)

Na samym wstępie chcę gorąco pogratulować tegorocznym laureatom Nagrody Iziego.
http://africatwin.com.pl/showthread.php?t=23591
Szczególnie zazdroszczę (nie nagrody, ale wypadu) Naczelnemu Filozofowi. Też marzyłem o Gruzji… Niestety życie zweryfikowało moje plany..
Po korekcie planów zostało:
- maksymalnie czternaście dni na wyjazd,
- 1700zł w kieszeni
- motocykl Jawa rocznik… Damie w metrykę się nie zagląda.
Na Gruzję to za mało. Na Bałkany wystarczy. Zapakowałem się w czwartek wieczorem, by w piątek rano 08.05 tego roku ruszyć.
Rozwinę troszkę.
Dlaczego Jawa?
Transalp przygotowany do sezonu, ale… Wystawiony na sprzedaż, jak mawia klasyk:
,, Taka sytuacja…”
W garażu stoi Jawa….
Zawsze gotowa…
Kolega mój mawia, że z jawami i podobnymi sprzętami jest jak z grypą…
Nikt nie chciał, ale wszyscy mieli…
O jawie, albo o swojej żonie tak mawiał? Nie pamiętam. Nieważne. Stoi zwarta i gotowa, więc zapakowałem manele na wycieczkę i w drogę.
Plan niezbyt ambitny (Montenegro i Albania), ale biorąc pod uwagę zasobność portfela nie bardzo jest jak zaszaleć. Wieczorem docieram do ,,gdzieś’’, czyli 44º33’904 i 18º38’898. Jak mawiał mój znajomy kelner, pytany co u żony:
- W porządku, gorąco polecam.
Ciepłej wody co prawda brak, ale jest ,,lołbudżet’’, czyli tak jak być miało. Rano w nawigację wbijam namiar na:
http://swiat.newsweek.pl/liberland-j...,361657,1.html

Pomysł dotarcia do tego miejsca podsunął mi nasz forumowy kolega znany tu jako Fassi. Poprosił o aneksję części tego terytorium, by mógł w niedalekiej przyszłości czerpać niezmierzone korzyści ze stanu posiadania. Niestety poniosłem fiasko. Próbowałem z kilku stron dotrzeć w owo miejsce, jednak zawsze natrafiałem na czekający patrol policji, który z uśmiechem wskazywał na znak stojący za nimi, czyli tzw. ,,B-1’’ (Zakaz ruchu). Informowali mnie przy tym, że złamanie zakazu skutkuje mandatem w wysokości 100 Jurków… Biorąc pod uwagę stan moich finansów odpuściłem, odgrażając się jak Franc Maurer w Psach (taki film)
- Jeszcze tu kurwa wrócimy!!! Z Olem!!
Nic to. Następnym razem… Wbiłem w nawigację Plužine, Czarnogóra i pognałem, by wieczór spędzić nad jeziorem. Niestety ciepłej wody znów nie było…

Fotka nr 1 z dworca.(start)
Na początek Czechy. (fot 2)
Pierwszy nocleg.(fot 3)
Potem Serbia i droga z Sarajewa na Montenegro. Tak kończy się dojazd.
Złom jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem