Nic nie słychać, wystarczy, że łańcuch luźno puszczony. Dostał użytkownik konkretne rady jak nie kupić parcha a pojechał i kupił po swojemu. To po cholere pytać?
Teraz dwie drogi - nowy wałek i łożyska + uszczelki na cały silnik, oliwa + to co wyskoczy po drodze. Bo jak się już rozwala piec to trzeba wszystko pomierzyć, sprawdzić czy normę trzyma a jak nie trzyma to wymienić, czyli dodatkowe koszty.
Druga opcja - kupno dobrej używki.
Jak zrobi remont sam to możliwe, że w 1500 się zamknie, jak mechanik to lepiej drugi silnik sobie kupić a ten sprzedać tak jak siedzi. Tylko teraz to już problem używkę w cacy stanie trafić a jak już jest to 3-4 kafle trzeba zapłacić w zależności od szczęścia.
Opcja o której napisał Strobus byłaby najlepsza

Oddać gówno i niech ktoś inny się męczy. Tylko napisać wcześniej co to i skąd to, żeby nikt się na minę nie władował :P