Cytat:
Napisał cezeters
To nie magia tylko fizyka. Spaw kuczy sie i sciaga spawane powierzcnie. Spawarka zwykly mig. Ja spawacz bez szkolenia co pół życia bez maski heftował zamykajac oczy. A metodę ta czesto i z powodzeniem stosuje wyciagajac zewnętrzne bieżnie z piast samochodów czy z główki ramy. Pokazal mi ją moj dziadek ponad 30 lat temu. I pisalem ze to druciarstwo tzn wyjecie łożyska to nie problem, problemem jest zamocowanie ściągacza i tak należy cos wyrzezbic lub rozbierac silnik. Wybor pozostawiam zaineresowanemu.
|
Tak zle patrzysz, jak juz wczesniej wspomniano srednica lozyska jest wieksza niz srednica uszczelniacza. Sprawa druga to tam z migomatem nie podejdziesz. Ten patetnt o ktorym piszesz dziala ale nie w tym przypadku i sluzy on wyciaganiu zewnetrznych bierzni po rozpadnietych lozyskach. Gdyby pan Honda dal ta sama srednice uszczelniacza i lozyska a jako zabezpieczenie lozyska uzyl pierscienia to wymiana nie byla by trudna i dluga, wystarczylo by uzyc odpowiedniego sciagacza jednak jest jak jest i silnik pruc trzeba