Też w moim ściągnąłem jedną tarcze z przodu, taki mod wiąże się z wymianą pompy hamulcowej na taką od SE albo 690 enduro.
Po takiej zmianie KTM wcale nie hamuje gorzej bez problemu można zrobić stopala/ zablokować koło.
Wadą takiego rozwiązania jest to, że przy hamowaniu na max od 170 do zera klocki zaczynają dymić a tarcza robi się czerwona
Zaletą jest znaczna redukcji masy i to nieresorowalnej i poprawa wyczucia hamulca na śliskim.
Puki jeżdżę na kostkach to nie jeżdżę szybciej niż 120, więc jedna tarcza jest super, jak zmienie opony na typowo szosowę będę musiał wrócić do podwójnych tarcz.