A ja bym założył Motoz Desert + Mitas E09

Z tego co pamiętam, to za pierwszym razem jak jechaliśmy na kołach jedynie Oskar nie mieszał gumami dojazdówka+docelowe, a jak dotarlismy do Kosowa, to mu nawet cycki z opon nie poznikały, czyli żadne zużycie. Motozy niedostępne, więc jeśli w maju pojadę, to zabieram tym razem Dunlop D952 + E09 - ten dunlop jest równie twardy i odporny na boczne przebicia jak desert, czy e09. Oczywiście wszystko można przejechać i na anakach

No prawie wszystko. Ale kto co lubi. Asfaltu tam już tyle, że na większość standardów kostka jest zupełnie zbędna.