2 raz brałbym od Henry'ego
a teraz, bede jezdzil ze spawanymi. blizny zdobią wojownika.
mialem givi wczesniej - ale przy glebie w lesie (20km/h, pierwsze strachliwe przejażdzki motocyklem poza asfaltem w życiu i to jeszcze Afrą..

) zaliczylem na błocie uślizg w koleinie.
givi wgniotły się tak mocno, ze owiewka się złamała.
nie jestem zwolennikiem megapancernych gmoli, one mają wchłaniać energię zamiast ramy i droższych częsci motocykla. ale na boga, zwyklą przewrotke 'parkingową' i to jeszcze na miekkim błocie, muszą wytrzymac