Oho, dzięki

Aktualnie sprawdzam, czy Honda aby nie różnicuje niektórych części gaźnika w zależności od wersji zdławionej lub otwartej. O króćcach wiadomo, ale może np. dysze inne, albo skład mieszanki powinien się zmienić.
No więc słuchajcie (czytajcie):
w tym roczniku katalog Hondy twierdzi, że różnice w gaźnikach w zależności od wersji są w:
- śruby składu mieszanki,
- zawór odcięcia powietrza,
- iglica dyszy głównej.
Sprawa wygląda na mającą się ku końcowi, bo rozwiązanie jest wg mnie takie:
Powodem problemów jest niewłaściwe oddławienie polegające wyłącznie na wymianie króćców. Wyjścia z sytuacji są następujące:
1. Dokupuję do moich gaźników oryginalne części, które są z wersji otwartej, koszt: 1200 zł., mam 6 koni mechanicznych za 1200 zł

2. Dokupuję do moich gaźników oryginalne króćce z kryzami, koszt 260 zł, sprawdza się przy założeniach, że moje gaźniki są niedłubane oprócz wymiany króćców.
3. Kupuję z rozbitka komplet gaźników z króćcami do nich pasującymi, koszt 200-300 zł.
Patrząc trzeźwym okiem wychodzi mi, że rozwiązanie 3 jest najlepsze, ew. 2, na końcu 1. Jak każde obarczone jest ryzykiem, ale najniższe są potencjalne straty finansowe. W 1 jak i 2 może się okazać, że dłubane było tak, że nawet oryginalne części nie pomogą, a tego się nie dowiem dopóty, dopóki dostanę ładne, oryginalne i absurdalnie drogie woreczki z czerwoną naklejką.
Co się wyciąga z gaźników dekompletując je? Zaworki iglicowe, membrany, reszta się nie psuje, zakładając, że kupuję zdekompletowane to przerzucam z moich bo te rzeczy mam w idealnym stanie.