Oni tam jeżdżą ciężkimi ciężarówkami wszędzie rozwożąc ludzi do zbierania borówek właśnie. Więc jeżdżą te ciężarówki po runie, po połoninach, wszędzie. Proponuję wizję lokalną aby zrozumieć, że to nasze stado nie zmienia tego w ogóle. Rzeczywiście co innego w Polsce, nie odważył bym się wjechać motórem w Bieszczady, ale w Bieszczadach to czasem nawet głupio zejść pieszo ze ścieżki...
|