Cytat:
Napisał Adagiio
Kilkanaście lat temu przyjeżdżali ci którym się wydawało ze mogą robić co zechcą w Beskidzie Niskim. Rozjeżdżali zwierzęta, jeździli rolnikom po uprawach, szkółkach leśnych, terenach łowieckich itp., mając w dupie że wyrządzali innym szkody. Przez takich zjebów w lasach wiszą linki a na dróżkach prowadzących do lasu przez prywatne pola, sfrustrowani i bezsilni mieszkańcy zastawiali pułapki. Na Ukrainie takich problemów jeszcze nie ma, ale żeby tak pozostało wypada szanować mieszkańców i nie pałować po wsiach, tylko pyrkać żeby nikogo nie wkurwiać i nie wyrządzać szkód.
|
przecież wiesz bo sam byłeś, że nie jeździmy na Ukrainie po uprawach, zwierzęta staramy się mijać ostrożnie, żeby ich nie spłoszyć i robić wszystko, żeby częściej machano do nas rękami bez kamieni. Kura jest taka durna, że czasem nie przewidzisz jej zachowania, tym bardziej gdy się kurzy i nie dużo widać.
Nas zaatakowano, gdy wjechaliśmy niechcący w ślepą uliczkę i chcieliśmy zawrócić, nie na czyimś podwórku, łące czy w ogródku. To była ordynarna agresja bez powodu. Żeby rzucić komuś w głowę skałą wielkości głowy to trzeba być strasznym zjebem, to nie jest wyraz bezsilności mieszkańca, tylko zajebiście chory łeb