Dzis jestesmy w Stepasmindzie (zaraz za granica z Rosja). Na granicy od strony Rosyjskiej kociol i kolejka po cholerze. Co jakis odcinek kolejki policja kieruje ruchem. Trzeba uwazac na przeciskanie - nas chcieli cofac a nawet jeden chcial wlepic mandat ale sie jakos uprosilo i boczkiem boczkiem pod szlaban - bo tak to caly dzien jak nie dwa stania.
Szkoda ze pada.
Ps. Gdzie tanio jesc bo dzis za frytki i po dwa kotleciki kebab w knajpie w Stepasmindzie 28,70 gel (czasami samemu sie nie chce).

Po przeliczeniu na nasze duzo.