My dotrali do Turku. Jutro na Jurę. Potem Biesy. Basiu i Diverku dzięki za fajną imprezę, ciepłą strawę i zimny alkohol. Ciepły prysznic. Kobietę mi napili. Poległa w namiocie. A ja poszedłem pomóc ekipie pod brzozami

super ten wood lecz zdecydowanie za krótki jak dla mnie. Do zobaczenia.