Nie wiem gdzie przekraczałeś granicę, ale ja na podstawie swoich wjazdów na Ukrainę z Rosji w przeciągu ostatnich 2 lat, a odbywał się on na dość wydawało by się problematycznym przejściu Kanterminowka/Markowka-obwód Ługański, do zgoła odmiennych wniosków.
Szpiegomania, futrowanie kufrów i "straszenie" ("Ukry" ciebie nie wpuszczą) po rosyjskiej stronie i profesjonalizm po Ukraińskiej.
Wyjazd z Polski (Dorohusk) jak i wyjazdy z Ukrainy (Charków/Biełgorod) do Rosji równie mile wspominam ze strony Ukraińskich pograniczników.
Wniosek: Nie nakręcajmy się. Każda sytuacja jest indywidualna. To są granicę.
Ostatnio edytowane przez Luti : 02.08.2016 o 02:35
|