Alarm jak to alarm , ale ...
podstawowe zalozenia jakie ma spelniac ( wg. mnie ) :
- po zakupie podlaczyc zasilanie i wszystko wpakowac do wiadra z woda (centrala ,piloty ,syrenka ),
po czym bawic sie w wodzie jakas godzinke , jak przejdzie ten test to daje plusa. Oczywiscie jak sprzedawca zapewnia ze wodoodporny a sie zesra to odeslac i kategorycznie zadac zwrotu kasy.
- Jezeli alarm ma programowane costam ,np czujnik wstrzasowy lub podobne funkcje , to zaprogramowac i ze 20 razy podlaczyc i odlaczyc glowne zasilanie , jak bedzie trzymal ustawienia to plus , jak nie to ......
- sprawdzic miernikiem pobor pradu , zazwyczaj pisza ze jest iles tam np 500uA ,a w rzeczywistosci sredni pobor jest kilkukrotnie wyzszy
wiecej mi sie pisac nie chce i zadnego gowna juz do moto nie zaloze bo przez takie stalem o 2:00 w nocy w jakiejs dziurze w lesie , bylo ciemno jak w dupie mialem tylko zapalniczke i oryginalny komplet narzedzi , a z plytki alarmu wypadl ( tak , doslownie ) przekaznik , wziol i sie odlutowal qrwa.

Jak juz wyprulem to gowno to resztkami gazu je podpalilem i ladnie mi oswiecalo miejce pracy .
Pozdrawiam
END of TransmissioN